6/19/12

Letni Festiwal w Sterling Heights


2-3 Czerwca, 2012

Doroczny Polski Festiwal przy Parafii Matki Boskiej Czestochowskiej

             Tradycyjnie juz w pierwszy weekend czerwca odbył się kolejny festiwal parafii 'Our Lady of Czestochowa', mieszczącej się w Sterling Heights w stanie Michigan. Byłoby nie na miejscu nie wspomnieć o tym wydarzeniu na blogu internetowym.

            Dla czytelników spoza USA kilka słów wyjaśnienia na temat tego rodzaju imprez. Parafie organizują przynajmniej raz w roku letni festiwal, który ma na celu m.in., zaprezentować talenty, umiejetności, poświęcenie oraz zaangażowanie parafian.  Zapraszane są folklorystyczne zespoły taneczne, które prezentują swoje repertuary, organizowany jest 'pchli targ' z podarowanych fantów, głównie książek, porcelany czy drobnych wyrobów artystycznych. Wypiekane są również ciasta, przygotowuje się smaczny obiad, ustawia się namiot z napojami i różnymi rozrywkami dla najmłodszych uczestników,  itp. Dochody z tego niesamowicie pracochłonnego przedsięwzięca mają pokryć jego koszty oraz ulżyć niebagatelnym wydatkom parafialnym. Jego sukces uzależniony jest od frekwencji gości. Dodam, gości, którzy zostawią w domu 'jadowite węże', które czasem rezydują w kieszeniach i w ten sposób bardzo utrudniają sięganie po portfel. Koncept z pewnością nie jest nowy, jednak nie wiem czy stosowany w Polsce, stąd  to krótkie wyjaśnienie.

            Ponieważ wieksza część festiwalu odbywa się na zewnątrz, należy dodać,  że pogoda ma duży wpływ na sukces imprezy.  Tym razem istniała groźba fatalnej aury. W piątek pogoda była tragiczna, było zimno i padał deszcz. W sobotę jednak rozpogodziło się nieco, mieliśmy przelotne opady  i temperaturę około 23 stopni C., a w niedzielę było już cieplej z tylko sporadycznym kilkuminutowym deszczem. Negatywnym elementem  okazał się dosyć silny wiatr, który targał fryzury, zrywał peruki i dosyć szybko  studził gorące dania.

            Jak się okazało, nienajlepsza pogoda nie miała jednak żadnego ujemnego wpływu na samopoczucie uczestników. Było dużo smacznego jedzenia i, na przykład, po placki ziemniaczane trzeba było stać w kolejce jak po mięso w PRL-u. Występowała też nasza wspaniała młodzież, począwszy od najmłodszych 'Mireczków' do najstarszych 'Dunajca' i 'Czarnego Dunajca', jak również lokalny zespół 'Rytm', który dotrzymywał towarzystwa tancerzom.

            Wraz z ogromną ilościa gości, tegoroczny festiwal był absolutnym sukcesem gospodarzy i organizatorów. Trzeba tu napomniećże niektórzy goście niekiedy maja okazję spotkać się i odnowić kontakty tylko raz w roku, tylko z okazji festiwalu, więc dla wielu festiwal jest ważną datą. Należą się więc ogromne i serdeczne podziękowania dla organizatorów za czas i wysiłek, który bezinteresownie włożyli w to przedsięwzięcie. A tym wszystkim,  którzy z różnych powodów nie dotarli w tym roku, głęboko współczujemy, mając jednocześnie nadziejęże zobaczymy ich za rok.
                                                                                                                                                                                                                           Artykuł i zdjęcia K.R. 









 







No comments:

Post a Comment